53-letni nietrzeźwy mężczyzna, zatrzymany przez wrocławską straż miejską, połknął drobne pieniądze, jakie miał przy sobie. W ten sposób postanowił zabezpieczyć się przed ewentualnym płaceniem za pobyt w izbie wytrzeźwień.
Mężczyzna został przyłapany przez naszych strażników na kradzieży bułek i chleba w jednym z wrocławskich hipermarketów. Gdy tylko zorientował się, że trafi na izbę wytrzeźwień, połknął wszystkie pieniądze jakie miał przy sobie. W sumie łyknął 5, 2 i 1 zł zagryzając bułką” – powiedziała PAP w poniedziałek Dagmara Turek-Samól, rzeczniczka Straży Miejskiej we Wrocławiu.
Kończąc jeść bułkę – relacjonowała rzeczniczka – mężczyzna miał powiedzieć: „po wyjściu z izby pieniądze będą jak znalazł”.
Strażnicy natychmiast odwieźli mężczyznę na pogotowie, gdzie okazało się, że zdrowiu połykacza” nic nie grozi.
Jak się okazało 53-letni wrocławianin, który miał ponad 2 promille alkoholu we krwi, jest częstym bywalcem izby wytrzeźwień. Dlatego też znał zwyczaje personelu, który pobiera opłaty za pobyt od swoich pacjentów, o ile tylko nietrzeźwi mają jakieś pieniądze przy sobie”.