Senat uznał w piątek, że urlopy macierzyńskie należy wydłużać w dwóch etapach: w przyszłym roku o cztery tygodnie, a począwszy od 1 stycznia 2001 roku – o dalszych sześć tygodni.
Za takim rozwiązaniem głosowało 55 senatorów, 21 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.
Oznacza to – według Senatu – że w 2000 roku urlop macierzyński przy pierwszym i każdym następnym dziecku wynosiłby 20 tygodni, a w razie urodzenia więcej niż jednego dziecka – 30 tygodni.
Dopiero od 1 stycznia 2001 roku obowiązywałby wymiar urlopu określony przed miesiącem przez Sejm: 26 tygodni przy pierwszym i każdym następnym porodzie oraz 39 tygodni w przypadku porodu wielorakiego.
Szef klubu UW Jerzy Wierchowicz powiedział PAP, że jest zawiedziony decyzją Senatu w sprawie urlopów macierzyńskich. „Po głosowaniu w Sejmie koledzy z AWS wprost oświadczyli, że zrobią wszystko, by przekonać senatorów do zmiany tej decyzji i niewydłużania urlopów macierzyńskich” – powiedział Wierchowicz.
Wierchowicz przypomniał, że rząd stał na stanowisku, iż „nie powinniśmy wydłużać urlopów macierzyńskich”, ponieważ w budżecie nie ma na to pieniędzy. „Niestety okazało się, że także w Senacie AWS głosowała przeciwko własnemu rządowi” – powiedział.
„To co mówi pan Wierchowicz jest bardzo dziwne, bo ciężko pracowaliśmy, żeby osiągnąć w tej sprawie kompromis w koalicji(…) Propozycja, która została przegłosowana w Senacie nie obciąża dodatkowo budżetu i powinna znaleźć zrozumienie także u naszego partnera koalicyjnego” – powiedział rzecznik klubu AWS Piotr Żak.
Poprawki Senatu musi jeszcze rozpatrzyć Sejm.