Były marszałek Sejmu, dziś senator AWS-ZChN, Wiesław Chrzanowski został prawomocnie uwolniony z zarzutu, że
był agentem SB.
W czwartek Sąd Lustracyjny II instancji utrzymał oczyszczający
Chrzanowskiego wyrok I instancji z października ubiegłego
roku. Tym samym oddalono apelację Rzecznika Interesu
Publicznego, który domagał się uchylenia tego wyroku i zwrotu
sprawy do I instancji.
Chrzanowski, który w 1992 r. znalazł się na tzw. „liście
Macierewicza”, sam wystąpił do sądu o ustalenie, że nigdy nie
był agentem służb specjalnych PRL.
Na jawnej rozprawie lustracyjnej zastępca Rzecznika Krzysztof
Kauba dowodził w czwartek, że w latach 1973-1976 Chrzanowski
udzielał informacji oficerowi SB kpt. Tadeuszowi Szlubowskiemu,
z którym spotykał się w kawiarni. Chrzanowski nie zaprzeczał, że
takie spotkania były, ale zapewniał, że nie był agentem.
„Nie ma w aktach żadnego dowodu, który by wskazał na to, że była
to tajna i świadoma współpraca w rozumieniu ustawy lustracyjnej”
– powiedział uzasadniając orzeczenie sędzia Grzegorz Kapera.
Podkreślił, że nie można w tym wypadku mówić o świadomej
współpracy, bo Chrzanowski nie wiedział, że SB nadało mu
pseudonim i założyło mu „teczkę”. Według sędziego, „odpada też
przesłanka tajności”, bo Chrzanowski uprzedzał znajomych, że
interesuje się nim SB.
Sędzia Kapera dodał, że nadużyciem jest stwierdzenie Kauby o
częstych spotkaniach Chrzanowskiego z oficerem SB, bo „w ciągu
trzech lat takich spotkań było trzy lub cztery”. Sędzia
podkreślił, że z tych rozmów oficer SB nie dowiedział się o
niczym, „co by nie było powszechnie wiadome”.
Po wyroku Chrzanowski powiedział, że spełniły się jego marzenia
i że warto było poddać się lustracji. Zarazem dodał, że czuje
też i gorycz, bo „przebieg tego wszystkiego człowieka bardzo
dużo nerowowo kosztuje, szczególnie jak zabierają głos ludzie,
którzy o tamtej historii nie mają zielonego pojęcia”.
Pytany, czy podziela wyrażoną w czwartek przed sądem
opinię swego obrońcy mec. Tadeusza de Virion, że Kauba
w istocie realizował to, czego nie zdołało osiągnąć SB,
Chrzanowski odparł: „W moim odczuciu, to był dalszy ciąg
prześladowań”. Nie chciał mówić o ewentualnej motywacji Rzecznika.
Kauba nie wyklucza wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego.