Statystyki

Odzyskano pięć z sześciu skradzionych rakiet

Odnaleziono już pięć z sześciu rakiet skradzionych z zakładów „Mesko”, które remontowały je na zlecenie MON. UOP wyjaśni, dlaczego tajne rakiety remontował zakład, który nie

Odnaleziono już pięć z sześciu rakiet skradzionych z zakładów „Mesko”, które remontowały je na zlecenie MON. UOP wyjaśni, dlaczego tajne rakiety remontował zakład, który nie ma „świadectwa bezpieczeństwa przemysłowego”.

Por. Magdalena Kluczyńska, rzecznik UOP, podała, że „po wykonaniu wstępnych czynności” Prokuratura Okręgowa w Kielcach powierzy UOP prowadzenie śledztwa w sprawie kradzieży rakiet z zakładów „Mesko” w Skarżysku-Kamiennej.

Celem śledztwa będzie wykrycie sprawców oraz wyjaśnienie okoliczności zaginięcia rakiet. Według komunikatu, ze wstępnych ustaleń wynika, że rakiety będące własnością MON zostały przekazane we wrześniu tego roku do „Meska” dla oceny ich stanu technicznego i remontu. Według UOP, kierownictwo „Meska” w czerwcu tego roku zwróciło się do Wojskowych Służb Informacyjnych o wydanie świadectwa bezpieczeństwa przemysłowego, ale do dziś go nie otrzymało.

Obowiązująca od marca tego roku ustawa o ochronie informacji niejawnych przewiduje, że takie certyfikaty muszą mieć wszystkie zakłady i firmy zajmujące się produkcją i handlem bronią, które mają dostęp do tajemnicy państwowej. Wobec sfery cywilnej wydaje je UOP, wobec sfery obronności – WSI.

Włamanie do magazynu amunicji i kradzież sześciu przeciwlotniczych rakiet szkoleniowo-bojowych policja ujawniła w poniedziałek. Trzy rakiety znaleziono jeszcze tego samego dnia – ukryto je na terenie zakładu. Kolejne dwie odnaleziono we wtorek w lesie, 250 m od płotu fabryki. We wtorek podano, że wstępna inwentaryzacja w magazynie wykazała też brak naramiennej wyrzutni rakietowej z makietą pocisku i nieustalonych jeszcze ilości materiałów wybuchowych.

Według płk. Eugeniusza Mleczaka, rzecznika MON, skradziono modernizowane rakiety starszego typu „Strzała”, a nie nowoczesne „Gromy”. Według niego, zginęły tylko rakiety, a nie całe zestawy (w ich skład wchodzi wyrzutnia, rakieta, mechanizm startowy i stacja kontrolno-pomiarowa). Pytany, czy skradzione rakiety można wykorzystać do celów bojowych, Mleczak odparł, że byłoby to teoretycznie możliwe.

A to już wiesz?  2,4 mld euro dla przedsiębiorców z Wrocławia

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy